Rzym, Wenecja, Florencja, Werona. Gwarno, głośno, często przytłaczająco i po prostu męcząco. A czasami chciałoby się po prostu pospacerować brukowanymi ulicami i nacieszyć oczy piękną architekturą w ciszy i spokoju. Jeśli szukacie, tak jak my, odrobiny wytchnienia to Padwa będzie miastem idealnym. Jest nieco w cieniu innych, powszechnie znanych miast włoskich, a jednak nosi przydomek stolicy sztuki. I nosi nie bez powodu. Dodatkowo, Padwa ze względu na swoją lokalizację jest świetną bazą wypadową. 40 km do Wenecji, 80 km do Werony, no i wisienka na torcie dla motocyklistów – Passo San Boldo, trochę ponad 90 km. Przeczytajcie nasz mini przewodnik po Padwie i sprawdźcie, co warto zobaczyć.
Przewodnik po Padwie – wenecka siostra
Macie wrażenie, że już gdzieś to wszystko widzieliście? Że Palazzo Della Regione przy Piazza delle Erbe coś Wam przypomina? Pewnie byliście wcześniej w Wenecji. Padwa od 1405 roku była pod panowaniem Seressinimy. Cztery wieki władania weneckich władców, pozostawiły silne ślady w architekturze – piękne pałace, lwy św. Marka, które były symbolem Wenecji, kanały na rzece Bacchiglione. Wenecka siostra – tak ją nazywano. W tym okresie Padwa przeżyła swój największy rozkwit, nie tylko kulturalny, ale również naukowy. Dzięki zależności od Wenecji, uniwersytet padewski mógł nieco poluzować, narzucane przez Państwo Kościelne, ramy nauczania i rozszerzyć swój zakres o nowe kierunki.
Padwa – miasto uniwersyteckie
Co słyszeliśmy o Padwie, zanim ją sami zobaczyliśmy na własne oczy? Że jej sercem jest uniwersytet. I to nie byle jaki uniwersytet, bo drugi najstarszy we Włoszech i siódmy na świecie. Został założony w 1222 roku. Studiowali na nim między innymi Galileo Galilei, Mikołaj Kopernik, papież Sykstus, Jan Kochanowski, a nawet wśród żaków znalazł się sławny Giacomo Casanova. To tutaj, Helena Lukrecja, jako pierwsza kobieta na świecie, otrzymała dyplom. A Jan Zamoyski podczas swoich prawniczych studiów tak bardzo pokochał Padwę, że po powrocie wybudował w Polsce miasto, które ma identyczne założenia urbanistyczne. Domyślacie się jakie? Tak, to Zamość. Jeśli chcecie chociaż odrobinę poczuć się jak w Padwie, nie trzeba jechać 1600 km.
Miasto bezimiennych – Santo senza nome
Nie tylko z uniwersytetu Padwa słynie. Ma również swojego świętego bez imienia, którym jest nikt inny, jak dobrze wszystkim znany św. Antoni, patron biednych i zagubionych. To chyba jeden z najbardziej popularnych i kochanych świętych we Włoszech. Dlaczego bez imienia? Ponieważ mieszkańcy Padwy nazywają go po prostu świętym – Santo senza nome, a bazylikę po prostu bazyliką, nie używając imienia świętego. Święty Antoni padewski tak naprawdę nie pochodził z Padwy, był portugalskim misjonarzem, który chciał się się wybrać na Bliski Wschód, by nawracać pogan, jednak jego statek podczas burzy rozbił się o brzeg Italii i tutaj już został, głosząc swoje kazania, którymi podobno potrafił porwać tłumy. Nie miał również na imię Antoni, tylko Ferdynand, przystępując do klasztoru franciszkanów zmienił swoje imię. Jego figury zasypywane są listami od wiernych na terenie całej Italii. Podobno, kiedy po 30 latach, otworzono jego trumnę, całe ciało świętego uległo rozkładowi, został tylko język i struny głosowe.
Miejsce kultu świętego – bazylika św. Antoniego
Jest jedno miejsce w Padwie, gdzie na pewno możemy być pewni, że spotkamy tłumy turystów i pielgrzymów – bazylika św. Antoniego. To właśnie tutaj jest pochowany ukochany święty Włochów. Podobno przy jego grobowcu doszło do wielu cudów, dlatego uważa się, że ma magiczną moc, a pielgrzymi z całego świata zostawiają przy jego grobie medaliki i święte obrazki. Co ciekawe, część pielgrzymów nie jest wierzących w Boga, ale po prostu wierzą w św. Antoniego. Z zewnątrz bazylika została wykonana w stylu bizantyjsko-romańsko-gotyckim. Wzniesiona na planie krzyża łacińskiego i nakryta ośmioma kopułami bizantyjsko-weneckimi. Niestety wszystkie widoczne są tylko z lotu ptaka, a naprawdę robią imponujące wrażenie. Wnętrze jest skromne i dość surowe. Jeśli spodziewacie się czegoś spektakularnego po prezbiterium, które zaprojektował sam Michał Anioł, możecie się nieco rozczarować.
Prato della Valle – pole bez trawy
Niedaleko od bazyliki, znajduje się największy plac w Padwie i jeden z największych w Europie. To tutaj niegdyś odbywały się targi, dzisiaj jest w centralnej części porośnięty trawą i otoczony kanałem. I uwaga! Można spokojnie tutaj rozłożyć koc i odpocząć lub coś przekąsić. Chciałoby się napisać, że w cieniu drzew, ale my byliśmy na nim w samo południe, więc o schowaniu się w cieniu czegokolwiek nie było mowy. Wzdłuż kanału postawiono 78 posągów sławnych postaci, które przyczyniły się do rozwoju miasta. Są wśród nich również Polacy – Jan III Sobieski i Stanisław August Poniatowski. Zaraz obok placu znajduje się bazylika św. Justyny. Budynek z zewnątrz dość ascetyczny i ubogi w dekorację architektoniczną, w środku za to skrywa przepiękne dzieła Paolo Veronesego. Bazylika św. Justyny to jeden z największych kościołów chrześcijańskich, budowany w latach 1532-1580. Do bazyliki przylega najstarszy ogród botaniczny w Europie i jeden z najstarszych na świecie, zbudowany z inicjatywy padewskiego uniwersytetu i dzięki finansowemu wsparciu Republiki Weneckiej.
Przewodnik po Padwie – co warto jeszcze zobaczyć, a czego nam się nie udało
-
Giotto i jego freski!
Wstyd się przyznać, ale konserwator zabytków nie znalazł czasu, żeby wejść do kaplicy Scrovegni, której sklepienie jest ozdobione freskami samego Giotta z 1305 roku! Ale, żeby zobaczyć wszystkie freski Padwy, trzeba poświęcić minimum jeden dzień, a kaplica Scrovegni jest jedną z wielu. Podobno, żeby wejść do kaplicy wymagana jest wstępna rezerwacja, aczkolwiek takiej informacji nie znaleźliśmy na stronie informacji turystycznej. Warto sprawdzić, żeby się później nie rozczarować.
-
Ogród botaniczny
Został założony w 1545 roku, co czyni go najstarszym ogrodem botanicznym w Europie. Jednych ogród zachwyca, innych rozczarowuje. Wejściówka kosztuje 10€, więc prawdopodobnie niektórzy mogą uznać, że cena za atrakcję jest zbyt wygórowana. Ogród zachował do dzisiaj swój pierwotny kształt i wiele cennych roślin i gatunków drzew. Rośnie w nim między innymi palma św. Piotra, zwana również palmą Goethego, zasadzona w 1585 roku!
-
Teatr Anatomiczny i wycieczka po padewskim uniwersytecie
Wycieczka z przewodnikiem pozwala na zobaczenie najstarszego zachowanego Teatru Anatomicznego na świecie i wejście do słynnej Magna Aula. Warto zapłacić 7€, żeby zobaczyć pomieszczenie, w której wykonywano pierwsze sekcje zwłok. Niestety nie obowiązuje tutaj PadovaCard.
-
Caffe Pedrocchi
Zaraz obok uniwersytetu znajduje się najstarsza kawiarnia w Padwie. Nazywana caffe senza porte – kawiarnią bez drzwi. Niegdyś była intelektualnym centrum Padwy. Upodobali ją sobie szczególnie profesorowie uniwersytetu i studenci. Podobno często odwiedzała ją George Sand.
Przewodnik po Padwie, czyli co warto jeszcze wiedzieć
- Padwę najlepiej zwiedza się na piechotę. Większość atrakcji skupia się w centrum. Można również wypożyczyć rower, co jest bardzo fajną alternatywą dla miłośników innego rodzaju dwóch kółek. Ścieżki rowerowe wyglądały na bardzo zadbane i przyjemne, a turyści w Padwie bardzo chętnie korzystali z tego rodzaju transportu. W Padwie można wypożyczyć rower w GoodBike Padova – mijaliśmy sporo miejsc, gdzie można było wziąć, i zostawić, rowery.
- Jeśli chcecie odwiedzać muzea i oglądać wnętrza, warto zaopatrzyć się w PadovaCard. Niestety Włosi dość drogo wyceniają bilety do głównych atrakcji, dlatego warto zainteresować się kartami turystycznymi, które pozwalają nam wejść do większości zabytków za darmo albo po niższej cenie. Koszt 48-godzinnej karty to 16€, 72-godzinnej to 21€. Pamiętajcie, że we Włoszech pierwsza niedziela miesiąca pozwala na darmowe wejście do większości muzeów, warto mieć to w głowie podczas planowania swoich wycieczek. Pozwala na zaoszczędzenie trochę €. W poniedziałki większość muzeów, podobnie jak w Polsce, jest nieczynna.
- Wejście do bazyliki św. Antoniego i kościoła św. Justyny jest za darmo. Pamiętajcie, że przy bazylice są muzea i tutaj bilet już jest potrzebny.
- Warto też pamiętać, że kościoły są bardzo często zamykane na kilka godzin podczas dnia, dobrze jest sprawdzić aktualne godziny otwarcia.
Garść przydatnych informacji i linków na koniec
- O przepisach drogowych i zasadach parkowania we Włoszech pisaliśmy w tym artykule.
- Praktycznie informacje dotyczące samych Włoch, na co się nastawić i przygotować, znajdziecie w naszym poradniku Włochy praktycznie.
- Naszą trasę, którą wybraliśmy jadąc do Włoch, opisaliśmy tutaj. Znajdziecie tam mapkę i przydatne informacje.
- Jedziecie dalej włoskimi autostradami? Sprawdźcie w naszym artykule, na jakie koszty musicie się przygotować.
Szukasz noclegu w PADWIE?
Będzie nam bardzo miło, jeżeli skorzystasz z naszego linku polecającego do BOOKING.COM. Docenisz czas, który poświęcamy na prowadzenie naszego bloga i pomożesz nam go dalej rozwijać. Poniżej znajdziesz również nasze propozycje polecanych noclegów w Padwie.
Cudne miasto
Nam także się podobało, szkoda, że przez turystów niedoceniane, a przecież ma tak wiele do zaoferowania 🙂
Nie lubię tych klimatów i nie przekonuje mnie dosłownie nic by postawić tam nogę, ale zdjęciom jak i sposobie opowiadania jest coś urzekającego 😀
Dzięki za miłe słowo 🙂 wiadomo, każdy lubi co innego, a my staramy się opisywać tak, aby jeżeli się da to zachęcić do podążania naszym, śladem innych 🙂
Byliśmy we Włoszech w zeszłym roku, ale do Padwy jeszcze nie dotarliśmy. Czy moglibyście powiedzieć więcej o Passo San Boldo? Sami też czasem podróżujemy motorem, więc może kiedyś wybierzemy się nim też do Włoch.
Coś więcej o Passo San Boldo znajdziesz tutaj: https://lifeonmoto.com/passo-san-boldo-droga-stu-dni/ – naprawdę warto motocyklem się wybrać, szczególnie polecam tez drogę powrotną przez via Corrin – świetna 🙂
Kocham Włochy, w Wenecji byłam, w Padwie jeszcze nie – na pewno chciałabym zobaczyc – tyle ciekawostek opisaliście. Zreszta większość włoskich miast jest niesamowitych – np. cała Toskania to cudeńko za cudenkiem!
W pełni się z tym zgadzamy 🙂 Toskania jest piękna 🙂
Fajnie spojrzeć na Włochy z nieco innej perspektywy. Faktycznie najczęściej postrzega się je przez pryzmat najbardziej popularnych miast – a tymczasem inne zakątki jak widać też są urokliwe 🙂
A najczęściej te mało odwiedzane perełki są najpiękniejsze, właśnie bez tłumu turystów 🙂
I już niedługo będziemy pisać również o słonecznej Toskanii. 🙂
Dzięki za świetne info na temat Padwy, tym bardziej, że w tym roku wybieram się na urlop właśnie do Włoch 🙂 Jak do tej pory zwiedziłam tylko Mediolan, więc jeszcze dużo włoskich atrakcji przede mną 🙂
Polecamy się na przyszłość, już niedługo kolejne odsłony naszej wędrówki po Italii 🙂 Zapraszamy do lektury 🙂
ach wygląda cudownie ;D ile bym dała, żeby tam pomieszkać z miesiąć!
Cześć! Dziękujemy bardzo za komentarz! 🙂 Powiem Ci, że nie spodziewaliśmy się ktoś odgrzebie tak stary wpis. Ale to fajnie, zawsze miło wrócić wspomnieniami do starych przygód i podróży. 🙂 Całusy i pozdrowienia!