Timmelsjoch, znana również jako Passo del Rombo, to jedna z tych tras, które powinny być, naszym zdaniem, na szczycie listy must see każdego turysty motocyklowego. Trasa znajduje się w Alpach Ötztalskich, oddziela Włochy północne od Austrii, odsłaniając pasma Alp Tyrolu Północnego i Południowego. Malownicza, piękna i do tego nadal mało komercyjna. To wszystko sprawia, że Timmelsjoch na motocyklu to czysta przyjemność dla oczu, ducha i kół, którą można czerpać z każdego z 44 zakrętów tej trasy na wysokości ponad 2500 metrów.
Timmelsjoch na motocyklu – skąd najlepiej zacząć podróż?
Planując trasę wyjazdu w Alpy, dla nas najbardziej optymalnym rozwiązaniem, było przejechanie Timmesjoch w drodze powrotnej z Włoch, gdzie wcześniej nocowaliśmy na Passo Della Stelvio. Jeśli również planujecie objechanie Stelvio, Gavi i Umbrialpass to powrót do Polski przez Timmelsjoch jest najciekawszą z opcji, a na pewno jedną z najpiękniejszych. Trasa z Bolzano wiedzie świetnie wyprofilowanymi winklami przez słoneczne winnice Passeiertal, aż po dolinę lodowców Ötztal.
Timmelsjoch na motocyklu – opłaty
Nie da się nie zauważyć poprawy jakości drogi po stronie austriackiej, jednak za to musimy zapłacić. Opłata jest pobierana na bramkach przy punkcie widokowym. Do biletu dołączana jest mapka i naklejka z Timmelsjoch. Dla fanów historii motoryzacji zaraz obok znajduje się Top Mountain Motorcycle Museum Crosspoint. Cennik aktualny na rok 2019 znajdziecie poniżej.
Timmelsjoch Przejazd w jedną stronę Przejazd w dwie strony
Motocykl 14 € (przy 10+ motocyklach dostępne są zniżki) 19 € (przy 10+ motocyklach dostępne są zniżki)
Samochód 16 € 21 €
Inne pojazdy 28 € 28 €
Bilet sezonowy 70 € 70 €
Timmelsjoch | Przejazd w jedną stronę | Przejazd w dwie strony |
---|---|---|
Motocykl | 14 € (przy 10+ motocyklach dostępne są zniżki) | 19 € (przy 10+ motocyklach dostępne są zniżki) |
Samochód | 16 € | 21 € |
Inne pojazdy | 28 € | 28 € |
Bilet sezonowy | 70 € | 70 € |
Co warto wiedzieć o Timmelsjoch?
- Trasa jest czynna od połowy czerwca do połowy października, chociaż jest to zależne od warunków pogodowych.
- Wysokość 2509 m n.p.m., max. nachylenie 11,8%.
- Nawierzchnia dobra po stronie włoskiej, świetna po austriackiej. Chociaż jak zawsze trzeba zachować ostrożność, bo zdarzają się kamyczki.
- Trasa, naszym zdaniem, dość łatwa. Delikatne i mało wymagające zakręty, niezła nawierzchnia.
- Timmelsjoch to 44 zakręty na 49 kilometrach (do Platt im Passeiertal).
- Trasa po stronie austriackiej jest płatna – cennik powyżej. Można oczywiście wjechać od strony włoskiej i wrócić taką samą trasą.
- Pogodę możecie śledzić na bieżąco na oficjalnej stronie Timmelsjoch – Passo Rombo.
Timmelsjoch na motocyklu – warty zachodu?
Jeszcze jak. To naprawdę jedna z tych przełęczy, która mocno zapada w pamięć. Długa, malownicza trasa, biegnąca przez pasma Alp, robi naprawdę niesamowite wrażenie. Na pewno jest jedną z ładniejszych, jakie do tej pory przejechaliśmy i jesteśmy pewni, że nikt z Was nie pożałuje wydanych pieniędzy na przejazd. Nawierzchnia jest świetna po stronie austriackiej, trochę gorsza po włoskiej. Do tego naprawdę fajne, dość szerokie winkle i majestatyczne Alpy dookoła – nic więcej do szczęścia nie potrzeba. Ogromnym plusem Timmelsjoch, zwanej też Passo del Rombo, jest to, że jeszcze nie stała się odpustowym centrum jak Stelvio. Mimo, że byliśmy w środku sierpnia ruch na trasie był przyzwoity, podejrzewamy, że w innych terminach będzie znikomy. Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy warto – nie powinniście.
Garść przydatnych linków na koniec
- Przygotowaliśmy gotową propozycję wyjazdu w Alpy i włoskie Dolomity, która zahacza o Timmelsjoch. Zerknijcie na nasz plan dzień po dniu – może Wam pomoże lub zainspiruje do zmiany Waszej trasy. Link do artykułu znajdziecie tutaj.
- Koniecznie odwiedźcie pobliską Królową Przełęczy. Linki do naszych wpisów o Stelvio znajdziecie tutaj oraz tutaj.
- Jeśli kochacie mniej oblegane przełęcze, Gavia będzie dla Was doskonała – zerknijcie na nasz wpis z przejazdu Passo di Gavia.
- Grossglockner jest zawsze nieśmiertelny – polecamy Wam dwa nasze wpisy z najsłynniejszej wysokogórskiej drogi. W tym znajdziecie cennik i przydatne informacje, natomiast tutaj dowiecie się, dlaczego Grossglockner nigdy nam się nie znudzi.
Wprawdzie ja niemotorowa, ale trasa i widoki godne każdego oka. Pięknie tam!
Kiedyś chciałam zacząć swoją przygodę z motocyklami, ale jak na razie pozostało wśród marzeń 🙂
A trasa rzeczywiście piękna i malownicza 🙂
Och jak pięknie! I jeszcze móc jechać tamtędy motocyklem dla mnie bomba!
Zaliczone w sierpniu 2020.
Potwierdzam, piękna przełęcz – jak dla mnie ciekawsza niż Stelvio
Poza tym sam dojazd do trasy, która się wspinamy na przełęcz jest ciekawy.
Zjazd na stronę Austrii to nagroda, mijamy Solden i piękne szybkie winkle – pełen relaks
Cześć Piotrze! Dla nas to też była jedna z piękniejszych przełęczy, które do tej pory przejechaliśmy, chociaż jeszcze nie zobaczyliśmy wszystkich. Szwajcaria i Francja jeszcze nieodkryte. :))) Stelvio fajne, ale męczący jest tłum ludzi, który rok w rok tam ciągnie. 🙂
byłem w tym roku i faktycznie warto ale zatrzymać się i podziwiać. Przelecieć można na tempa jak wielu mijających ale nie o to chodzi.
Polecam pogranicze Francji z okolic Mont Blanc, trochę w stronę Genewy i potem na sam dół do Laux ale nie autostradą a drogami szutrowymi:)
Jeśli nasze plany na wyjazd do Ameryk nie wypalą i ogólnie sytuacja na świecie będzie wciąż niepewna, mamy pomysł na poszwendanie się po Europie. Trochę nam jeszcze jeszcze zostało do zobaczenia, między innymi Francja i Alpy francuskie, które są podobno przepiękne. :))) Dzięki Krzysztofie za zostawienie komentarza, szerokości i może do zobaczenia gdzieś na trasie! :)))